Forum o piłce nożnej w Afryce
Administrator
Wszystko o Pucharze Wyzwolicieli, czyli najważniejszych rozgrywkach klubowych w Ameryce Południowej.
Offline
Administrator
Dziwne te kontynentalne rozgrywki w tym roku...W Azji już bez japońskich drużyn, a w Ameryce Południowej z Copa Libertadores pożegnały się już wszystkie brazylijskie ekipy. Cruzeiro szybko dało sobie strzelić bramkę i żeby myśleć o awansie musiało odpowiedzieć aż trzema trafieniami, co oczywiście mu się nie udało, i dalej przechodzi San Lorenzo
Co więcej - była szansa aż na trzy argentyńskie ekipy w półfinale, a najprawdopodobniej skończy się tylko na wspomnianym San Lorenzo. Arsenal de Sarandi miał do odrobienia tylko jednego gola, ale bezbramkowo zremisował z Nacionalem Asuncion, przez co w kolejnej fazie meldują się Paragwajczycy. Lanus natomiast nie zdołało pokonać u siebie Bolivaru, który na własnym stadionie zazwyczaj nie ma litości dla rywali.
Jakby tego było mało, Atletico Nacional, czyli ekipa typowana na głównego kandydata do zagrożenia brazylijskim i argentyńskim zespołom, w pierwszym meczu sensacyjnie przegrała u siebie 0-2 z urugwajskim Defensorem Sporting i ma już tylko iluzoryczne szanse na przejście dalej.
Krótko mówiąc - tak dziwnej edycji Libertadores dawno nie było i raczej nie przyniesie to pozotywnych efektów na grudniowych KMŚ.
Offline
Ale dziwne rzeczy dzieją się w tym Copa Libertadores. Bardzo daleko zaskakująco do półfinałów doszła drużyna z Boliwii Bolivar La Paz. Dziś również awansował urugwajski Defensor Sporting. Wczoraj do jednych z najważniejszych meczy sezonu w Ameryce Południowej awansowały paragwajski Club Nacional i argentyńskie San Lorenzo.
Offline
Administrator
No, akurat w tych dwóch pierwszych dwumeczach dziwne rzeczy stały się raczej przed tygodniem. Po takich korzystnych wynikach przywiezionych z wyjazdu ciężko było oczekiwać innych rozstrzygnięć.
Moim zdaniem Bolivar o wiele lepszą piłkę niż prezentuje w tej chwili grał w fazie grupowej, w pucharowej mają naprawdę sporo szczęścia. To samo można powiedzieć o Atletico Nacional z tym, że oni już tyle szczęścia tym razem nie mieli.
Co prawda największą sympatią z tej czwórki darzę Bolivar, ale dla dobra południowoamerykańskiej piłki niech wygra San Lorenzo.
Offline